czwartek, 15 czerwca 2017

4.Upadek Zuzi

Mała córka Oli ma już 10miesięcy, dziewczynka miała śliczne blond włosy i niebieskie oczy. Do tej pory nikt nie wiedział oprócz Emilki kto jest ojcem Zuzy. Dziadek  Wysocki oszalał na punkcie wnuczki. Dziewczynka nosiła nazwisko swojego taty. Kiedy Ola pracowała, jej córeczką zajmowała się sąsiadka  pani Maria. W czasie odprawy do pokoju wszedł zdenerwowany dyżurny, z nocnej zmiany Marek.
Marek: Przepraszam że przeszkadzam, ale dzwonili ze szpitala
Komendant: Coś się stało? Jakiś policjant miał wypadek?
Marek: Nie, to chodzi o Zuzie
Ola: Co się stało małej?
Marek: Tyle co powiedzieli to spadła z huśtawki i straciła przytomność
Ola: Ja muszę jechać, tato mogę?
Komendant: Pewnie jedź, tylko zadzwoń i powiedz co z moją wnuczką
Wysocka szybko przebrała się z munduru i czym szybciej pobiegła na parking. Cała droga do szpitala dla młodej mamy trwała jak wieczność.
Po pewnym czasie dotarła do szpitala gdzie leżała jej mała córka. Szybko wbiegła po schodach pod sale gdzie czekała już na nią pani Maria.
Pani Maria: Ola dziecko przepraszam nie wiem jak to się stało
Ola: Nie rozmawiajmy teraz o tym, co Zuzką?
Pani Maria: Jest teraz u niej lekarz
Po 10 minutach z Sali wyszedł lekarz, gdzie leżała córka policjantów nie miał dobry wiadomości dla Wysockiej, dziecko potrzebuje krwi, miała taką samą grupę jak Mikołaj. Policjantka nie wiedziała co ma teraz zrobić zadzwonić do niego czy nie. W szpitalu po 2 godzinach przyjechał dziadek Zuzi, a także Mikołaj.
Komendant: Co z moją wnuczką?
Ola: Potrzebuje krwi, ja nie mogę jej dać ma grupę krwi taką jak jej ojciec
Komendant: To na co czekasz dzwoń do niego!!!
Ola: Mikołaj proszę ratuj naszą córkę, proszę!!!!!!
Mikołaj: Chcesz mi powiedzieć, że Zuzia jest moją córką?
Ola: Tak, proszę uratuj ją
Piątek, 10 rano

Młoda mama czuwa nad łóżkiem szpitalnym swojej córki, dzięki pomocy Mikołaja ich córce nic już nie grozi. Ojciec Oli był w szoku kiedy dowiedział się kto jest ojcem jego wnuczki. Białach był szczęśliwy, że został ojcem ale nie mógł zrozumieć że nic nie zauważył. Nie był przy matce swojej pociechy kiedy najbardziej go potrzebowała. Nie widział jak córeczka rośnie, kiedy zaczyna mówić pierwsze słowa, czy też zaczynała chodzić. Chciał naprawić swój błąd.