8 miesięcy później do porodu Oli został tydzień. W życiu Oli, Mikołaja i dzieci Białacha dużo się zmieniło wyniki wykluczyły, że Dominika jest chora na HIV. Policjanci byli już 3 miesiące po ślubie. Dzisiejszy dzień nie zapowiadał się dobrze. Na samym początku mąż starszej posterunkowej zaspał na służbę, tak samo jak ,, ich” córki do szkoły. Oli w wielu sprawach było ciężko, nie miała siły nawet przesunąć ławy w salonie, żeby posprzątać podłogę wkoło ławy w salonie. Po 15 wróciły córki państwa Białach, zjadły wspólnie obiad. Po pewnym czasie rozległ się dźwięk telefonu Aleksandry, nie mogła uwierzyć to co usłyszała, jej własny ojciec miał wypadek kiedy wracał do swojego domu. Ciężarna córka komendanta usiadła zapłakana na krześle, ze swoich pokoi wyszły dziewczyny gdy usłyszały płacz swojej macochy.
Ania: Mamo, co się stało? Coś z tatą?
Ola: Dziadek miał wypadek, leży w szpitalu, muszę tam jechać
Dominika: Pojedziemy z Tobą
Po pół godzinnej drodze do szpitala Ola wraz z córkami była już na miejscu. Pośpiesznie dotarła do recepcji, gdzie pielęgniarka pokierowała roztrzęsioną córkę komendanta pod sale operacji. Po godzinie do szpitala dotarł Mikołaj z patrolem 06. Białach od razu podbiegł do zapłakanej żony, po 10 minutach wyszedł lekarz, który operował komendanta Wysockiego.
Ola: Co z moim ojcem?
Lekarz: Jego stan jest ciężki ale stabilny.
Ola: Ale wyjdzie z tego, prawda?
Lekarz: Nie mogę nic obiecać w tej chwili, jeśli będzie pani chciała to może pani do ojca wejść
Po 15 minutach pielęgniarka zawołała Aleksandrę, do Sali gdzie leżał jej ojciec.
Ola nie wytrzymała rozpłakała się gdy zobaczyła swojego ojca , który był podpięty do różnych aparatur. Zaczęła mówić do niego:,, Pamiętasz tato jak uczyłeś mnie jeździć rowerem? Pocieszałeś jak płakałam, kiedy nie wychodziła mi jazda rowerem byłeś przy mnie. Nasze wspólne wakacje, święta i to jak chowałeś przede mną prezenty urodzinowe, czy też na święta. Tato błagam nie zostawiaj mnie nie teraz, pamiętasz co obiecaliśmy mamie gdy umierała? Że będziesz szczęśliwym dziadkiem. Proszę obudź się’’.
Dwa dni później
Do tej pory nie poprawił się ani nie pogorszył stan ojca policjantki. Ale ten dzień miał być inny od wcześniejszych. Po godzinie 10 zaczął budzić się Wojciech, jego córka była zawsze koło niego, prosiła błagała żeby jej nie zostawiał.
Ola: Tato? Obudziłeś się w końcu
Komendant: Córeczko musiałem, obiecaliśmy coś mamie
Wieczorem swojego teścia odwiedził Mikołaj, który w końcu zobaczył uśmiech na twarzy żony. Namawiał ją kilkakrotnie do powrotu do domu, żeby się wyspała, niestety próby były na marne, Wiedział natomiast, że to się zmieni właśnie dzisiaj.
Małżeństwo posiedziało jeszcze godzinę przy ojcu i wróciły do domu gdzie czekały na nich dzieci.
Dominika: Co z dziadkiem?
Mikołaj: Obudził się, jutro możecie pojechać go odwiedzić
Piątek, 3 rano
Mikołaja obudził głośny krzyk swojej żony, kiedy się przebudził koło Oli była córka Dominika.
Mikołaj: Kochanie, co jest?
Ola: Ja rodzę rozumiesz rodzę
O 8 Mikołaj dowiedział się że został ojcem trzeciej córeczki. Mimo, że marzył mu się synek to i tak był szczęśliwy. Po 15 minutach mógł odwiedzić zmęczoną po porodzie ale szczęśliwą i uśmiechniętą żonę.
niedziela, 12 marca 2017
sobota, 11 marca 2017
20. Rozwiane wątpliwości, problemy Dominiki
Następny dzień
Już od godziny w mieszkaniu Wysockiej panowała niezręczna cisza, po przykrym przeżyciu Ola spędziła noc u swojej przyjaciółki Emilki. Była zła na ojca jak mógł zapomnieć o jej zmarłej mamie.
Partner Wysockiej nie wiedział jak ma ją pocieszyć nigdy nie był w takiej sytuacji, siedzieli razem na kanapie w salonie kiedy rozległ się dzwonek do drzwi
Ola: Kochanie jeśli to mój ojciec to nie wpuszczaj go nie chce go widzieć
Mikołaj: Skarbie musicie porozmawiać, za chwilkę wracam
Jakie było zdziwienie kiedy w drzwiach policjantki stała zapłakana najstarsza córka Białacha.
Mikołaj: Córeczko co Ci się stało? Czemu płaczesz? Wejdź do środka
Dominika: Jest Ola? Chciałabym z nią porozmawiać
Mikołaj: Jest, w salonie tylko powiedz mi co się stało
Pociecha widząc partnerkę swojego ojca pobiegła i wtuliła się w ramiona posterunkowej. Policjanci byli zdziwieni zachowaniem 16-letniej dziewczyny, nastolatka zapłakana szepnęła do ucha Oli zwykłe słowo,, PPZEPRASZAM’’
Ola była zaskoczona słowami córki swojego mężczyzny.
Ola: Mikołaj proszę Cię zostaw nas same
Mikołaj: Nie ma mowy chce wiedzieć co się dzieje
Załamana nastolatka nie wytrzymała
Dominika: Mój były ma HIV, mógł mnie tym zarazić
Ola: Cii, skarbie spokojnie, Mikołaj jedź do Ani
Aspirant nie protestował zabrał kurtkę założył buty i wyszedł z mieszkania zostawiając dziewczyny same
Ola: Kim jest ten chłopak?
Dominika: Mateusz, Mateusz Radecki. Ola pomóż mi, nie chciałam zniszczyć sobie życia
Ola: Nikt nie powiedział że zniszczyłaś, pojedziemy do mojego znajomego lekarza, zrobi Ci wszystkie najpotrzebniejsze badania
Dominika: Dziękuję, a Ty jak się czujesz?
Ola: Nie rozmawiajmy teraz o mnie, Obiecuje Ci że Piotrek zrobi wszystko i jak najszybciej żebyśmy się dowiedziały jaki jest wynik badań. A teraz idź do łazienki weź szybki prysznic, zaraz Ci przyniosę coś do przebrania, i jedziemy do szpitala.
Po 3 godzinach dziewczyny wróciły do mieszkania, gdzie czekał zmartwiony Mikołaj, i smutny ojciec policjantki. Dominika zmęczona wszystkimi badaniami poszła do sypialni kobiety położyć się spać
Ola: A co ty tutaj robisz? Miałeś się ze mną nie kontaktować
Komendant: Córeczko, proszę wysłuchaj mnie
Ola; No dobrze masz 5 minut, ani minuty dłużej
Komendant: Olcia to nie jest tak że msza za mamę była dla mnie obojętna, była dla mnie ważna, ale faktem było że zapomniałem o niej ,zrozum miałem pilną sprawę i musiałem jechać do Wojewódzkiej, dopiero gdy wracałem przypomniałem sobie o mszy za Joasię. Córeczko mama jest dla mnie tak samo ważna jak dla Ciebie. Jesteś naszym owocem miłości.
Ola: Czyli mama nadal jest dla Ciebie ważna?
Komendant: No oczywiście kochanie, chyba nie miałaś żadnych wątpliwości?
Ola: Na początku miałam ale gdy cię tato słuchałam, nie mam już żadnych. Dziękuję że jesteś
Ojcu Wysockiej popłynęły łzy, łzy szczęścia. Wiedział że ma silną i kochającą córkę.
Aleksandra była owocem miłości pomiędzy Wojciechem a Joanną. Pamiętał gdy zmarła matka jego kruszynki powiedziała, że zostanie ojcem. Zrobiłby dla swojej córeczki wszystko.
Mikołaj: A co z Dominiką?
Ola: Piotrek zrobił jej wszystkie potrzebne badania, obiecał że postara się o wyniki jak najszybciej
Mikołaj: Dziękuję, wielka jesteś
Ola: Tak wiem wiem, zawsze mi to mówicie. Dziękuję że was mam.
W Godzinach popołudniowych do mieszkania Oli przyjechała Ania, dziewczyny Mikołaja , bardzo lubiły Ole dobrze im się spędzało czas z policjantką, nigdy się nie nudziły.
Białach około 20 postanowił odwieźć córki do mieszkania gdzie mieszkały wraz z matką( Kamilą).
Mikołaj: To co dziewczynki pożegnajcie się z Olą bo wracamy do domu
Dominika: Dziękuję, nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła
Ola: Nie dziękuj, jesteś córką mojego partnera, musiałam Ci pomóc
Dominika: Nie musiałaś, zrobiłaś to sama z siebie
Ania: Pa mamo
Posterunkową zaskoczyło słowo,, mamo’’ od najmłodszej córki Mikołaja a zresztą nie tylko Ole, Mikołaja też.
Ola: Mamo?
Ania: Jesteś dla nas jak mama, pa
Zaskoczona policjantka dopiero po chwili zorientowała się, że została sama w mieszkaniu.
Już od godziny w mieszkaniu Wysockiej panowała niezręczna cisza, po przykrym przeżyciu Ola spędziła noc u swojej przyjaciółki Emilki. Była zła na ojca jak mógł zapomnieć o jej zmarłej mamie.
Partner Wysockiej nie wiedział jak ma ją pocieszyć nigdy nie był w takiej sytuacji, siedzieli razem na kanapie w salonie kiedy rozległ się dzwonek do drzwi
Ola: Kochanie jeśli to mój ojciec to nie wpuszczaj go nie chce go widzieć
Mikołaj: Skarbie musicie porozmawiać, za chwilkę wracam
Jakie było zdziwienie kiedy w drzwiach policjantki stała zapłakana najstarsza córka Białacha.
Mikołaj: Córeczko co Ci się stało? Czemu płaczesz? Wejdź do środka
Dominika: Jest Ola? Chciałabym z nią porozmawiać
Mikołaj: Jest, w salonie tylko powiedz mi co się stało
Pociecha widząc partnerkę swojego ojca pobiegła i wtuliła się w ramiona posterunkowej. Policjanci byli zdziwieni zachowaniem 16-letniej dziewczyny, nastolatka zapłakana szepnęła do ucha Oli zwykłe słowo,, PPZEPRASZAM’’
Ola była zaskoczona słowami córki swojego mężczyzny.
Ola: Mikołaj proszę Cię zostaw nas same
Mikołaj: Nie ma mowy chce wiedzieć co się dzieje
Załamana nastolatka nie wytrzymała
Dominika: Mój były ma HIV, mógł mnie tym zarazić
Ola: Cii, skarbie spokojnie, Mikołaj jedź do Ani
Aspirant nie protestował zabrał kurtkę założył buty i wyszedł z mieszkania zostawiając dziewczyny same
Ola: Kim jest ten chłopak?
Dominika: Mateusz, Mateusz Radecki. Ola pomóż mi, nie chciałam zniszczyć sobie życia
Ola: Nikt nie powiedział że zniszczyłaś, pojedziemy do mojego znajomego lekarza, zrobi Ci wszystkie najpotrzebniejsze badania
Dominika: Dziękuję, a Ty jak się czujesz?
Ola: Nie rozmawiajmy teraz o mnie, Obiecuje Ci że Piotrek zrobi wszystko i jak najszybciej żebyśmy się dowiedziały jaki jest wynik badań. A teraz idź do łazienki weź szybki prysznic, zaraz Ci przyniosę coś do przebrania, i jedziemy do szpitala.
Po 3 godzinach dziewczyny wróciły do mieszkania, gdzie czekał zmartwiony Mikołaj, i smutny ojciec policjantki. Dominika zmęczona wszystkimi badaniami poszła do sypialni kobiety położyć się spać
Ola: A co ty tutaj robisz? Miałeś się ze mną nie kontaktować
Komendant: Córeczko, proszę wysłuchaj mnie
Ola; No dobrze masz 5 minut, ani minuty dłużej
Komendant: Olcia to nie jest tak że msza za mamę była dla mnie obojętna, była dla mnie ważna, ale faktem było że zapomniałem o niej ,zrozum miałem pilną sprawę i musiałem jechać do Wojewódzkiej, dopiero gdy wracałem przypomniałem sobie o mszy za Joasię. Córeczko mama jest dla mnie tak samo ważna jak dla Ciebie. Jesteś naszym owocem miłości.
Ola: Czyli mama nadal jest dla Ciebie ważna?
Komendant: No oczywiście kochanie, chyba nie miałaś żadnych wątpliwości?
Ola: Na początku miałam ale gdy cię tato słuchałam, nie mam już żadnych. Dziękuję że jesteś
Ojcu Wysockiej popłynęły łzy, łzy szczęścia. Wiedział że ma silną i kochającą córkę.
Aleksandra była owocem miłości pomiędzy Wojciechem a Joanną. Pamiętał gdy zmarła matka jego kruszynki powiedziała, że zostanie ojcem. Zrobiłby dla swojej córeczki wszystko.
Mikołaj: A co z Dominiką?
Ola: Piotrek zrobił jej wszystkie potrzebne badania, obiecał że postara się o wyniki jak najszybciej
Mikołaj: Dziękuję, wielka jesteś
Ola: Tak wiem wiem, zawsze mi to mówicie. Dziękuję że was mam.
W Godzinach popołudniowych do mieszkania Oli przyjechała Ania, dziewczyny Mikołaja , bardzo lubiły Ole dobrze im się spędzało czas z policjantką, nigdy się nie nudziły.
Białach około 20 postanowił odwieźć córki do mieszkania gdzie mieszkały wraz z matką( Kamilą).
Mikołaj: To co dziewczynki pożegnajcie się z Olą bo wracamy do domu
Dominika: Dziękuję, nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła
Ola: Nie dziękuj, jesteś córką mojego partnera, musiałam Ci pomóc
Dominika: Nie musiałaś, zrobiłaś to sama z siebie
Ania: Pa mamo
Posterunkową zaskoczyło słowo,, mamo’’ od najmłodszej córki Mikołaja a zresztą nie tylko Ole, Mikołaja też.
Ola: Mamo?
Ania: Jesteś dla nas jak mama, pa
Zaskoczona policjantka dopiero po chwili zorientowała się, że została sama w mieszkaniu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)