Następny dzień
Już od godziny w mieszkaniu Wysockiej panowała niezręczna cisza, po przykrym przeżyciu Ola spędziła noc u swojej przyjaciółki Emilki. Była zła na ojca jak mógł zapomnieć o jej zmarłej mamie.
Partner Wysockiej nie wiedział jak ma ją pocieszyć nigdy nie był w takiej sytuacji, siedzieli razem na kanapie w salonie kiedy rozległ się dzwonek do drzwi
Ola: Kochanie jeśli to mój ojciec to nie wpuszczaj go nie chce go widzieć
Mikołaj: Skarbie musicie porozmawiać, za chwilkę wracam
Jakie było zdziwienie kiedy w drzwiach policjantki stała zapłakana najstarsza córka Białacha.
Mikołaj: Córeczko co Ci się stało? Czemu płaczesz? Wejdź do środka
Dominika: Jest Ola? Chciałabym z nią porozmawiać
Mikołaj: Jest, w salonie tylko powiedz mi co się stało
Pociecha widząc partnerkę swojego ojca pobiegła i wtuliła się w ramiona posterunkowej. Policjanci byli zdziwieni zachowaniem 16-letniej dziewczyny, nastolatka zapłakana szepnęła do ucha Oli zwykłe słowo,, PPZEPRASZAM’’
Ola była zaskoczona słowami córki swojego mężczyzny.
Ola: Mikołaj proszę Cię zostaw nas same
Mikołaj: Nie ma mowy chce wiedzieć co się dzieje
Załamana nastolatka nie wytrzymała
Dominika: Mój były ma HIV, mógł mnie tym zarazić
Ola: Cii, skarbie spokojnie, Mikołaj jedź do Ani
Aspirant nie protestował zabrał kurtkę założył buty i wyszedł z mieszkania zostawiając dziewczyny same
Ola: Kim jest ten chłopak?
Dominika: Mateusz, Mateusz Radecki. Ola pomóż mi, nie chciałam zniszczyć sobie życia
Ola: Nikt nie powiedział że zniszczyłaś, pojedziemy do mojego znajomego lekarza, zrobi Ci wszystkie najpotrzebniejsze badania
Dominika: Dziękuję, a Ty jak się czujesz?
Ola: Nie rozmawiajmy teraz o mnie, Obiecuje Ci że Piotrek zrobi wszystko i jak najszybciej żebyśmy się dowiedziały jaki jest wynik badań. A teraz idź do łazienki weź szybki prysznic, zaraz Ci przyniosę coś do przebrania, i jedziemy do szpitala.
Po 3 godzinach dziewczyny wróciły do mieszkania, gdzie czekał zmartwiony Mikołaj, i smutny ojciec policjantki. Dominika zmęczona wszystkimi badaniami poszła do sypialni kobiety położyć się spać
Ola: A co ty tutaj robisz? Miałeś się ze mną nie kontaktować
Komendant: Córeczko, proszę wysłuchaj mnie
Ola; No dobrze masz 5 minut, ani minuty dłużej
Komendant: Olcia to nie jest tak że msza za mamę była dla mnie obojętna, była dla mnie ważna, ale faktem było że zapomniałem o niej ,zrozum miałem pilną sprawę i musiałem jechać do Wojewódzkiej, dopiero gdy wracałem przypomniałem sobie o mszy za Joasię. Córeczko mama jest dla mnie tak samo ważna jak dla Ciebie. Jesteś naszym owocem miłości.
Ola: Czyli mama nadal jest dla Ciebie ważna?
Komendant: No oczywiście kochanie, chyba nie miałaś żadnych wątpliwości?
Ola: Na początku miałam ale gdy cię tato słuchałam, nie mam już żadnych. Dziękuję że jesteś
Ojcu Wysockiej popłynęły łzy, łzy szczęścia. Wiedział że ma silną i kochającą córkę.
Aleksandra była owocem miłości pomiędzy Wojciechem a Joanną. Pamiętał gdy zmarła matka jego kruszynki powiedziała, że zostanie ojcem. Zrobiłby dla swojej córeczki wszystko.
Mikołaj: A co z Dominiką?
Ola: Piotrek zrobił jej wszystkie potrzebne badania, obiecał że postara się o wyniki jak najszybciej
Mikołaj: Dziękuję, wielka jesteś
Ola: Tak wiem wiem, zawsze mi to mówicie. Dziękuję że was mam.
W Godzinach popołudniowych do mieszkania Oli przyjechała Ania, dziewczyny Mikołaja , bardzo lubiły Ole dobrze im się spędzało czas z policjantką, nigdy się nie nudziły.
Białach około 20 postanowił odwieźć córki do mieszkania gdzie mieszkały wraz z matką( Kamilą).
Mikołaj: To co dziewczynki pożegnajcie się z Olą bo wracamy do domu
Dominika: Dziękuję, nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła
Ola: Nie dziękuj, jesteś córką mojego partnera, musiałam Ci pomóc
Dominika: Nie musiałaś, zrobiłaś to sama z siebie
Ania: Pa mamo
Posterunkową zaskoczyło słowo,, mamo’’ od najmłodszej córki Mikołaja a zresztą nie tylko Ole, Mikołaja też.
Ola: Mamo?
Ania: Jesteś dla nas jak mama, pa
Zaskoczona policjantka dopiero po chwili zorientowała się, że została sama w mieszkaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz