Po męczącym patrolu, nowi znajomi Oli postanowili zabrać młodą koleżankę do knajpki, żeby lepiej się poznać. Umówili się na godzinę 20 w knajpce w centrum Wrocławia. Przed wyznaczoną godziną przed knajpką był już patrol06 w składzie sierż. sztab. Monika Kownacka i str. Post. Krzysztof Zapała. A także sierżant Emilia Drawska oraz aspirant Mikołaj Białach. Czekali teraz tylko na Olę. Po 4 minutach do gromadki znajomych doszła piękna niebieskooka policjantka.
W knajpce:
Emilka: To może powiesz nam Ola coś o sobie?
Ola: Wiecie już, że jestem córką komendanta, mieszkam sama, nie mam nikogo i chyba tyle
Krzysiek: A co z mamą?
Ola: Mama odeszła od nas
Mikołaj: Chyba nie chciała przyznawać się do tak wymalowanej lali- nie wiedział wtedy jak bardzo zranił Olę, chwile później pożałował tych słów
Ola: Moja mama zmarła na raka kiedy miałam 10 lat
Monika: Przykro nam. A co robiłaś wcześniej kiedy jeszcze nie pracowałaś u nas?
Ola: Jak to co? Byłam imprezowiczką, a tak na poważnie zajmowałam się dziećmi swojej najlepszej przyjaciółki
Znajomi posiedzieli w knajpce jeszcze kilka godzin, przy czym dobrze się bawili. Mikołaj postanowił przeprosić koleżankę z patrolu za swoje zachowanie.
Mieszkanie posterunkowej:
Ola właśnie zdążyła ściągnąć kurtkę i odłożyć torebkę na komodę, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Była zdziwiona kto o tej późnej porze może przyjść. Przez wizjer ujrzała swojego dowódcę.
Ola: Mikołaj, a co ty tutaj robisz?
Mikołaj: Chciałem Cię przeprosić, nie chciałem Cię urazić
Ola: Nic się nie stało, może wejdziesz?
Mikołaj: Wiesz co może innym razem, jesteś pewnie zmęczona, a na 8 musimy być w pracy
Ola: No okey, to do zobaczenia w pracy
Mikołaj: Przepraszam jeszcze raz
O 7 rano Wysocką obudził budzik, była wykończona wczorajszym dniem, ale nie chciała brać wolnego , nie teraz. Na patrolu, Ole męczyły zawroty głowy, ukrywało to przed swoim partnerem. Nie chciała by się nad nią litowało, chciała odpocząć od męczącego dnia w pracy. Posterunkowa wracała do domu przez ścieżkę, koło sklepu gdzie zawsze robiła zakupy. Czuła się coraz gorzej postanowiła zadzwonić do Mikołaja i poprosić go o pomoc, niestety nie odbierał. Ostatnimi siłami dotarła do swojego mieszkania, które kupił jej ojciec kiedy była na studiach.