środa, 16 marca 2016

8.Koszmar jak ze snu


ŚRODA GODZINA 10

Dziś jest dzień wyjścia Oli ze szpitala postanowiła , że wróci do pracy dopiero w poniedziałek. O równej 10 dostała wypis z którego się bardzo ucieszyła bo miała dość leżenia samej w Sali bez osoby, do której można się odezwać.

Postanowiła zamówić taksówkę , ponieważ na spacer nie miała zbytnio ochoty.

15 MINUT PÓŹNIEJ

Olka właśnie wyszła z taksówki przy czym płacąc za kurs. Gdy wchodziła do klatki w , której mieszka przypomniała sobie że już dawno nie sprawdzała swojej skrzynki , gdy ją otworzyła ujrzała sporo listów nic specjalnego same listy z rachunkami do zapłaty. Po wejściu do mieszkania czuła się jakby ktoś pod jej nie obecność w nim się znajdował. Postanowiła pójść do łazienki wsiąść szybki prysznic a później przejść się do sklepu zrobić jakieś małe zakupy. To co ujrzała po otworzeniu drzwi od łazienki był jak sen ,stanęła jak wryta na lustrze jej pomadką był widoczny napis,, Witaj królewno , nie znasz dnia ani godziny kiedy znowu zaatakuje. Stary Znajomy ‘’. Olka widząc ten napisał rozpłakała się i osunęła się na podłogę. Nie wiedziała kto chce zniszczyć jej życie. Obiecała sobie ,że nie może pokazać przed nikim z komendy że u niej coś się dzieje. Załamana zamknęła drzwi na wszystkie spusty jakie są tylko możliwe, postanowiła w nocy nie spać chce poznać prawdę.  A może ktoś sobie żarty robi? To pytanie ciągle widniało w jej głowie.

CZWARTEK GODZINA 11

Ola obudziła się z rozmazanym makijażem dopiero po chwili przypomniała sobie co widziała dzień wcześniej napis wykonany jej szminką , który widniał na lustrze w łazience. Myślała , że to tylko zły sen niestety myliła się gdy otworzyła drzwi do łazienki ujrzała kolejny napis tak samo jak poprzednio wykonany szminką ,ale co ją bardziej przeraziło że ten ktoś był w jej mieszkaniu gdy ona spała w swojej sypialni. Godzinę później postanowiła pojechać na komendę z pretekstem że zgubiła gdzieś swoją bransoletkę , którą miała na ręce wtedy gdy zasłabła i trafiła do szpitala na kilka dni.

GODZINA 12.30 KOMENDA MIEJSKA POLICJI WE WROCŁAWIU

Olka właśnie wchodziła po schodach kiedy trafiła na sierżanta sztabowego Monikę Kownacką i jej partnera z patrolu starszego posterunkowego Krzysztofa Zapałe, którzy byli zdziwieni widokiem swojej koleżanki z pracy.

………………..

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz