niedziela, 3 kwietnia 2016

9. Koszmar jak ze snu (cz.2)


Cześć, a co ty tutaj robisz?-zapytała zaskoczona Monika

Mi też miło was widzieć-powiedziała z uśmiechem Olka

A odpowiadając na wasze pytanie przyjechałam na komendę bo zgubiłam gdzieś bransoletkę tego dnia kiedy zasłabłam-odpowiedziała Ola na pytanie Kownackiej

Znajomi jeszcze chwile porozmawiali niestety patrol  06 musiał jechać na interwencję dlatego pożegnały się i każdy poszedł w swoją stronę.

2MINUTY PÓŹNIEJ

Posterunkowa postanowiła najpierw pójść do gabinetu swojego ojca. Była już pod drzwiami swojego ojca, gdy miała pukać komendant wyszedł zdenerwowany z gabinetu.

Tato wszystko w porządku ?- spytała zmartwiona córka komendanta

Tak wszystko ok-stwierdził Wysocki

Na pewno?-zapytała dla pewności

Tak na pewno, a co Cię sprowadza do mnie?- zapytał aby jego pociecha nie zadawała kolejnych pytań na temat jego zdenerwowania

A tak chciałam odwiedzić swojego tatę- stwierdziła Ola, jednak nie chciała poruszać tematu bransoletki bo wiedziała że komendant poruszy ziemie i niebo aby znalazła się bransoletka córki.

Młoda policjantka posiedziała jeszcze pół godziny i wróciła do swojego mieszkania. To co tam zobaczyła przeraziło ją, wszystkie jej zdjęcia były przekute szpilkami , widząc to rozpłakała się jak dziecko ale to nie koniec złych wydarzeń tego dnia. Gdy się już uspokoiła poszła do sypialni się położyć. Po kilku minutach zasnęła, obudził ją dźwięk alarmu swojego samochodu. Szybko założyła buty i zbiegła na dół. Niestety nikogo już nie było , jedynie karteczka za wycieraczką,, Poskarżyłaś się już tatusiowi nikt Ci już nie pomoże nawet twój kochaś’’.

W tej momencie Ola całkiem się rozkleiła , podjęła decyzję musi się wyprowadzić ale szybko wymazała ten pomysł z głowy. Nie pozwoli się zastraszyć ale faktem było to, że już była mocno przerażona.

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz