poniedziałek, 18 stycznia 2016

4.Szpital, brak kontaktu z przyjaciółką


W tym samym czasie gdy Mikołaj dobijał się do mieszkania  koleżanki, młoda policjantka szła powoli w stronę mieszkania przez park gdy nagle zakręciło jej się głowie i upadła  było ledwo po 21 więc była szansa że Olę ktoś znajdzie i udzieli jej pomocy.

SOBOTA, GODZINA 10 RANO

Mikołaj właśnie zdążył wstać z łóżka , ogarnął się i pierwsze co zrobił po wykonaniu tych czynności , postanowił wykręcić numer do przyjaciółki , miał wrażenie że coś się jej stało i wcale się nie mylił . Ola właśnie otworzyła oczy w jednej z wielu sal w szpitalu gdzie zabrało ją pogotowie gdy  zakochana para przechodząca przez ten sam park co ona zauważyli ją i postanowili zadzwonić po pomoc przy czym samym uratowali naszej posterunkowej życie .

Niestety Oli telefon nie odpowiadał , przy zasłabnięciu wypadł jej z dłoni a para która jej pomogła nie zauważyła go.

GODZINE PÓŹNIEJ

Przez ten cały czas aspirant próbował dodzwonić się  do przyjaciółki i nadal nic. Nagle jego telefon odezwał się miał nadzieję że właśnie odzwania do niego koleżanka z pracy , o którą tak się martwił, niestety mylił się dzwoniła do niego jego była żona Kamila , która poprosiła o pomoc gdyż martwi ją zachowanie ich wspólnych córek 16 letniej Dominiki i o 4lat młodszej  Ani.

GODZINA 20, MIESZKANIE MIKOŁAJA

Białach właśnie wrócił z poważnej rozmowy ze swoimi dziećmi i swoją była żoną , ale niestety niczego nie dowiedział się o dziwnym zachowaniu jego pociech. Przy tym samym kompletnie zapomniał o Olce, którą po kilku godzinach obserwacji i badaniach lekarze wypuścili  do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz