Zapowiadał się zwykły pracowity dzień, niestety od rana Ole
spotykały same nieszczęścia najpierw oblała bluzkę sokiem pomarańczowym,
później nie mogła zapalić samochodu więc szybko pobiegła na przystanek
autobusowy przy czym zgubiła swój telefon komórkowy , który miała w tylnej
kieszeni, widząc to dwie dziewczyny czekając na swój autobus by udać się do
szkoły podjęli go i oddali ,,pechowej’’ posterunkowej.
Na komendę dobiegła spóźniona zostawiła tylko swoją torebkę
w pokoju i czym szybciej poszła na odprawę, oczywiście przełożony ochrzanił ją
za spóźnienie, za to że jest nie przebrana itp.
Po nie miłej dla Oli odprawie wraz ze swoim partnerem udała
się do ich pokoju wypełniać papiery, pechowy dzień nawet w tym jej
przeszkadzał, popełniała najgorsze błędy jakie mogła popełniać , Mikołaj widząc
błędy swojej partnerki z pracy postanowił jej pomóc.
Mikołaj: Olka daj mi połowę tych swoich raportów jakoś Ci
dziś nie idzie
Ola: Dzięki Mikołaj, mam dziś pechowy dzień od samego rano
najpierw bluzka, potem samochód, jeszcze
telefon zgubiłam biegnąc na przystanek , następnie ochrzan od starego i na sam
koniec błędy w raportach a co najważniejsze ten dzień się jeszcze nie kończy
Mikołaj: Nie masz za co dziękować, przedstawię Cię dziś moim
córkom mają przyjść do mnie po kluczę to się poznacie.
Po 2 godzinach do pokoju policjantów weszły dwie śliczne
córki aspiranta, co się okazało były to te same dziewczynki , które oddały
telefon młodej posterunkowej.
Mikołaj: Cześć dziewczynki
Dominika: Cześć tatuś, my po te kluczę
Mikołaj: Tak wiem, ale poczekajcie chce was zapoznać z Olką
,z którą pracuję mówiłem wam o niej
W tej samej chwili do pokoju weszła policjantka trzymając w
ręce szklankę z wodą na jej nieszczęście oblała wodą najstarszą córkę jej
partnera
Ola: Jejku przepraszam nie chciałam
Dominika: Nic się nie stało, skądś panią znam, prawda Aniu?
Ania: Tak, dzisiaj rano zgubiła
pani telefon na przystanku
Ola: No faktycznie , to wy mi go
oddaliście, zapomniałam wam wtedy podziękować więc teraz wam dziękuję i
przepraszam za bluzkę- rzekła kierując ostatnie słowa do Dominiki
Rozmawiali jeszcze 15 minut, ale
Mikołaj kazał dziewczynkom iść do jego mieszkania odrabiać lekcję, bo później
idą do kina.
Po 3 godzinach policjanci
skończyli swój dzień za biurkiem, niestety pechowy dzień nie odchodził od Oli
nawet na chwile. Wychodząc z komendy potknęła się o kostkę i upadła. Całą
sytuację widział Mikołaj niestety nie zdążył pomóc upadającej koleżance.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz