Następnego dnia Ole obudził budzik , oznajmiał że musi
wstawać i szykować się do pracy.
Obudziła się z uśmiechem na samą myśl , że będzie miała
patrol z Mikołajem.
Po chwili zeszła z łóżka, wybrała ubrania i poszła do
łazienki.
Po 15 minutach wyszła , lekko się umalowała ułożyła włosy
poprawiła bluzkę i poszła zjeść śniadanie.
Po 10 minutach
zjadła, i podążyła do korytarza założyła buty zabrała torebkę , zamknęła
mieszkanie i z uśmiechem poszła na parking do auta.
Po kwadransie była już do firmą, przywitała ją z uśmiechem
Emilka z którą zdążyła się zaprzyjaźnić.
Po chwili znalazła się już w pokoju gdzie spotkała Mikołaja
Mikołaj: Hej, Olka ślicznie dziś wyglądasz
Ola: Hej, a dziękuję ty też całkiem całkiem
Mikołaj: No wiesz co młoda? Dobra leć się przebrać i idziemy
na odprawę
Wybiła godzina 8 , każdy znalazł się pod salą gdzie miała
zacząć się odprawa.
Komendant: Witam wszystkich
na dzisiejszej odprawie, a teraz kilka informacji
Po dłuższej zmianie wraca stały skład patrolu 05, czyli
post. Aleksandra Wysocka i asp. Mikołaj Białach i patrolują śródmieście,
natomiast reszta bez zmian. A jeszcze jedno sierż. Drawska dzisiaj zostaje na
komendzie i wypełnia raporty wraz ze starszym post. Zapałą.
Odprawa trwała około 20minut , ale przebiegła na spokojnie,
Komendant miał dobry humor.
Ola i Mikołaj wyruszyli na patrol z dobrym samopoczuciem .
Mikołaj po tym wszystkim zrozumiał, że Olka jest dla niego kimś więcej niż
przyjaciółką, zakochał się w młodej policjantce, drobnej dziewczynie o
niebieskich oczach i ciemnych włosach. Bał się wyznać posterunkowej swoje
uczucie, bo myślał , że ona nic do niego nie czuje, że traktuje jego jako
przyjaciela. Niewiedział że posterunkowa czuje do niego to samo co on.
Po godzinie 18 policjanci mogli udać się do domu , ale
Mikołaj miał inne plany związane z jego ukochaną. Miał zamiar zaprosić Ole na kolację i wyznać
swoje uczucia do niej.
Mikołaj: Ola, dasz się zaprosić na kolację?
Ola: Dzisiaj? No muszę się zastanowić. No pewnie, że dam się
zaprosić.
Mikołaj: To super, to
może o 20 u mnie?
Ola: Chętnie, to ja kupię wino… białe
Mikołaj: Ok, to czekam, pa
Po wyjściu z komendy Ola podążyła do pobliskiego
supermarketu kupić wino, i podążyła do mieszkania.
Wybiła godzina 20 , właśnie Olka dojechała pod blok w którym
mieszka Mikołaj. Ubrana w czerwoną sukienkę, czarne wysokie szpilki w ręku z
winem poszła pod drzwi od mieszkania przyjaciela.
Po 2 minutach zapukała do drzwi aspiranta , otworzył jej
ukochany w niebieskiej koszuli i spodniach od garnituru a także w pantoflach.
Strój Mikołaja bardzo zdziwił policjantkę.
Ola: Wow, ślicznie wyglądasz
Mikołaj: Dzięki, Ty też wyglądasz ślicznie zresztą jak
zawsze. Wchodźmy do mieszkania nie będziemy rozmawiać
na klatce
Po 3 godzinach Mikołaj postanowił wyznać Aleksandrze co
czuję.
Mikołaj: Ola muszę coś Ci powiedzieć
Ola: Coś się stało? Coś z ciążą Dominiki?
Mikołaj: Spokojnie z Dominiką wszystko w porządku. Po prostu
zakochałem się w Tobie, zrozumiałem to dopiero po tej sytuacji w szpitalu
Ola: Mikołaj zaskoczyłeś mnie. Ale Ty masz żonę
Ola wstała z kanapy i poszła założyć swoją kurtkę i wrócić
do siebie, owszem kochała Białacha ale nie mogła z nim być dopóki on formalnie
jest nadal mężem Kamili.
Ola: Pójdę już, do jutra
Miała już otwierać drzwi gdy Mikołaj pociągnął ją za rękę do
Siebie i zaczął całować. Posterunkowa oddawała pocałunki, całowali się coraz
bardziej namiętniej i namiętnie lecz Ola to skończyła i wyszła z mieszkania
aspiranta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz